Czeszka w Łańcucie

Antonina Jakubiczkowa (ur. 3 listopada 1901 - zm. 1976 lub 1979) to zapomniana łańcucka malarka. Niewiele informacji znajdziemy o niej w Internecie, najwięcej bodajże w archiwum cyfrowym MBP w Łańcucie ➡️ TUTAJ

Urodziła się w Jičínie w Czechach. Gdy miała 18 lat wyjechała do Lwowa, gdzie kształciła się artystycznie. Przed wojną często podróżowała po wsiach i miasteczkach w poszukiwaniu inspiracji. Z tego okresu pochodzą jej krótkie wspomnienia, które zawarła w życiorysie przekazanym do łańcuckiej biblioteki w 1971 r. Opisuje w nich m.in. wrażenia z pobytu w Brzózie Stadnickiej, w Zalesiu czy w Niewistce k/Dynowa.

A. Jakubiczkowa, 1922
źródło: MBP w Łańcucie

Jednym z ciekawszych fragmentów jest opowieść o małym chłopcu Józiu, którym malarka opiekowała się podczas pobytu w Brzózie, a także o jego wuju - zegarmistrzu amatorze:

"I wujowi należy się wspomnienie jako człowiekowi wybitnie utalentowanemu. W zamku miał ordynat Potocki zegar, który wskazywał oprócz godzin pory roku, miesiące, znaki zodiaku (wiek 18 ty). Zegar nie chodził. Woził go właściciel do Warszawy, gdzie naprawili, ale nie uruchomili wszystkich części. Ktoś ze służby powiedział o samouku zegarmistrzu z Brzózy. Kazał go wołać i proponował, by zegar obejrzał i osądził, czy go naprawi. „Naprawię.” „Więc przy mnie go rozbierz, jeśli potrafisz na powrót złożyć, dam go do naprawy.” Amator rozebrał zegar i złożył. Po dwóch tygodniach odniósł sprawnie funkcjonujący. „Ile za to chcesz?” Arcytrudne pytanie dla biedaka. „Ile jaśnie pan da.” Trwała trochę długo ceremonia, aż zażądał z wielkim zawstydzeniem 2 sągi drewna. Takich ludzi w okolicy było wielu."

W 1959 r. osiedliła się w Łańcucie i tutaj zmarła. Na grobowcu widnieje data 1976 r., ale wydaje się, jakby ostatnia cyfra była dorabiana w innym czasie niż pozostały napis. W jednym z katalogów jej malarstwa, wydanym w 1981 r., jako datę śmierci podano rok 1979. W katalogu z 1977 r. nie ma informacji, jakoby artystka nie żyła. Jaka jest prawda?

grób A. Jakubiczkowej na cmentarzu w Łańcucie
źródło: Grobonet Łańcut

Mieszkała przy Rynku, w kamienicy o numerze 2. Z okien swojego pokoju często malowała widok na wschodnią pierzeję. Jan Micał pisał o jej pracach, że są pełne żywych, ciepłych barw, pełne słońca i światła.

A. Jakubiczkowa, Sierpniowa noc na Rynku w Łańcucie, 1965
źródło: MBP w Łańcucie

A. Jakubiczkowa, Popołudnie na Rynku w Łańcucie
źródło: MBP w Łańcucie

Pamięć o Antoninie Jakubiczkowej jest z pietyzmem przechowywana w naszych zbiorach regionalnych. Można tu znaleźć rękopis z życiorysem i wspomnieniami malarki, katalogi wystaw z czarno-białymi reprodukcjami obrazów, fotografie, a także artykuły prasowe ukazujące się w latach 60. i 70. Spora część tej kolekcji została umieszczona w cyfrowym archiwum, z resztą można zapoznać się w Czytelni Zbiorów Regionalnych (zbiory specjalne 74/III).

W Muzeum Okręgowym w Rzeszowie znajdują się wszystkie obrazy, które namalowała Jakubiczkowa po osiedleniu się w Łańcucie w 1959 r. Jest ich ponad 400. Przekazała je zapisem w testamencie. Wcześniejsze prace przepadły w czasie wojny. 

A. Jakubiczkowa, Autoportret, 1961
źródło: MBP w Łańcucie

A. Jakubiczkowa, Łańcut Przedmieście, 1971
źródło: MBP w Łańcucie

A. Jakubiczkowa, Stary Łańcut 1966
źródło: MBP w Łańcucie

Komentarze