Opowieści spod lupy - tajemnice starej fotografii

Perełka z naszych zbiorów - zachwycające zdjęcie budynku mieszkalnego dla pracowników likierni Potockich. Jest niestety dość poważnie uszkodzone, naszą rolą jest zadbanie o to, by nie doznało dalszych obrażeń.

ze zbiorów Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łańcucie

Budynek był częścią kompleksu fabrycznego na Folwarku Górne, dziś zwanego Starą Likiernią. Wzniesiony za czasów drugiego ordynata, w 1899 r. został przebudowany przez jego syna, hrabiego Romana Potockiego. 

Fabryka zatrudniała doskonale wykształconych fachowców, których specjalnie sprowadzano do Łańcuta, nierzadko z zagranicy. Ten okazały dom powstał właśnie dla nich, żeby mieli gdzie mieszkać.

Pięknie skomponowana fotografia na pierwszy rzut oka przedstawia sam budynek na tle nieba. Jednak gdy przyjrzymy się bliżej, najlepiej przy pomocy lupy lub wręcz skanera i ekranu komputera, dopatrzymy się na niej kilku fascynujących scenek rodzajowych. 

Pozująca do zdjęcia para, dziewczyna schodząca po schodach, elegancki "taksówkarz" z epoki, mężczyzna przy ogrodzeniu, który patrzy w aparat mając nadzieję, że będzie widoczny na zdjęciu... 


Podnosimy wzrok na piętro budynku, a tam przez okno wyglądają mężczyzna i kobieta z małym dzieckiem. Pracownik Fabryki Rosolisów, Likierów i Rumu zamieszkał tu razem z rodziną - ciekawe z jak daleka sprowadził go hrabia Potocki? 

A cóż tam się dzieje na prawo, przy rogu budynku? Jaka szkoda, że zdjęcie uległo częściowemu zniszczeniu i nie widzimy wszystkich szczegółów tych scenek. Czyżby ktoś się właśnie wprowadzał i młodzi pomocnicy pracują ciężko, wnosząc bagaże do środka? A może to tylko dostawa zaopatrzenia? Oni chyba też zdają sobie sprawę z obecności fotografa, bo ciekawie zerkają w jego stronę. To dalszy plan, więc ich twarze i postaci są już lekko zamazane i mniej wyraźne, bo w końcu to wspaniały gmach jest tutaj głównym bohaterem.


Początki likierni w Łańcucie sięgają czasów Alfreda, pierwszego ordynata. Produkowano w niej m.in. likiery, rosolisy, rum, a nawet wodę kolońską. Na jednym z budynków kompleksu do dziś widnieje napis "Magazyn Rosolisów i Likierów". 

fot. W. Grabkowski, FotoPolska

Z kompleksu budynków Starej Likierni zachowały się do dziś dwa - magazyn i właśnie budynek mieszkalny pracowników. Warto wybrać się na spacer na ulicę Potockich, spróbować wypatrzeć za ogrodzeniem charakterystyczne mury XIX-wiecznych zabytków i przypomnieć sobie postaci ze zdjęcia, które tam kiedyś mieszkały i pracowały. 

Może dziwnym trafem ich historie nagle pojawią się - wraz z podmuchem wiatru - w głowach zaciekawionych spacerowiczów? Może ciągle jeszcze krążą tam w powietrzu pragnąc zapisać się w czyjejś pamięci?

fot. Google Street View


Komentarze