Człowiek - orkiestra
Ksiądz Antoni Tyczyński. Człowiek - orkiestra.
Co mógł zdziałać młody, niespełna 30-letni ksiądz, który w 1885 roku objął probostwo w Albigowej, typowej zacofanej, zaniedbanej galicyjskiej wsi? Jak miał pracować wśród analfabetyzmu, pijaństwa i lenistwa, tak typowych wówczas wśród biedniejszych warstw społecznych? Szczupłe granice parafii, zabór austriacki, ubóstwo, nędzne wiejskie dymne chaty - oto pole działalności nowego proboszcza.
grafika: Anna Urbańska, fotografie ze zbiorów MBP w Łańcucie |
Nie czekał ani chwili. Zapoznał się z problemami i potrzebami parafian, zakasał rękawy i zabrał się do roboty. To, czego dokonał, budzi do dziś zdziwienie, podziw i szacunek.
- przekonywał chłopów o konieczności kształcenia dzieci i młodzieży, rozbudował szkołę, doprowadził do wystawienia nowego budynku szkolnego;
- uczył w szkole nie tylko katechezy, ale także gospodarności, pracowitości, zaradności;
- na własny koszt wysyłał młodzież do szkół na naukę rzemiosła;
- założył pracownię i szkołę koszykarską, wybudował dla niej budynek i magazyn;
- założył kółko rolnicze i czytelnię, które ogromnie przyczyniły się do podniesienia kultury rolnej;
- namawiał do zakładania sklepików i warsztatów;
- założył mleczarnię i wystawił dla niej budynek, organizował kurs dla mleczarzy;
- zakładał spółki oszczędności i pożyczek;
- był współzałożycielem Szkoły Gospodyń Wiejskich;
- zorganizował pracownię ludowych strojów kobiecych;
Uczennice Szkoły Gospodyń Wiejskich, 1909, ze zbiorów MBP w Łańcucie |
- utworzył spółkę drenarską, patronował otworzeniu fabryki drenów, dachówek i cegieł;
- z pomocą parafian wybudował nowy kościół;
- inicjował sadzenie drzew owocowych;
- założył ochotniczą straż pożarną.
Dzięki jego pogadankom i działalności chłopi zaczęli używać maszyn rolniczych, wysyłać dzieci do szkół, zakładać warsztaty rzemieślnicze, nabywali na wspólny rachunek nawozy, zorganizowali Stowarzyszenie Teatrów i Chórów Włościańskich, zaczęli budować nowe domy i studnie w miejsce starych, niehigienicznych chat. Zamiast korzystać z rad znachorów udawano się do lekarzy.
Albigowa, licząca ok. 1910 roku niespełna dwa tysiące mieszkańców, w ciągu 26 lat pracy księdza Tyczyńskiego, stała się wsią modelową, "wzorową wsią polską" - jak pisał Zygmunt Chmielewski w Czasopiśmie dla spółek rolniczych w 1905 roku.
[Franciszek Bujak, Galicya, tom 1, Lwów, 1908]
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarz ukaże się po zweryfikowaniu go przez administratora.